Geniusz Forda
„(..) Pieniądze, które zarabiam, nie są dla mnie żadnym argumentem. Pieniądz jest użyteczny, tylko tyle, o ile służy dla praktycznego poparcia zasady, że biznes ma prawo istnieć wyłącznie ze względu na świadczenie usług i pełnienie służby wobec społeczeństwa, tym samym traci swoje prawo istnienia, jeśli nie jest pożyteczny dla ogółu. Udowodniłem to samochodami i traktorami. Mam zamiar udowodnić to kolejami i przedsiębiorstwami użyteczności publicznej – nie dla osobistego zadowolenia ani dla pieniędzy (…). Chcę to udowodnić, by każdy z nas mógł poprawić swój dobrobyt i byśmy wszyscy mogli żyć lepiej (…)” – pisał Henry Ford w swojej autobiografii „Moje życie i dzieło”.
O historii jego życia krążą legendy, stał się wzorem człowieka, który osiągnął spektakularny sukces. Jego kariera „od pucybuta do milionera” jest inspiracją dla wielu przedsiębiorczych młodych ludzi, zaś o jego stylu zarządzania do dziś uczą się studenci ekonomii. W czasach chaosu dał pracę tysiącom ludzi (dobrze płatną i zaledwie ośmiogodzinną, podczas gdy standardem było dwanaście godzin), znany był jako dobroczyńca nędzarzy, robotników rolnych, moralista, filozof, właściciel wielkich fabryk. Był także ideologiem, zaś dzieło przez niego zapoczątkowane kontynuuje po dziś dzień firma Ford Motor Company, a także Fundacja Forda. W jaki jednak sposób biednemu synowi farmera z Michigan udało się wznieść na szczyt?
Urodzony w 1963 roku Henry, mając dwanaście lat, po raz pierwszy zobaczył dziwny pojazd bez koni – lokomotywę drogową. Zawsze lubił majsterkować, pociągała go idea innowacji i ulepszeń, dlatego też szybko wdał się w rozmowę z maszynistą. Być może to właśnie wówczas jego los stał się przesądzony …
[text-blocks id=”single-post-ad” plain=”1″]
W wieku piętnastu lat umiał już naprawić nawet najbardziej skomplikowane mechanizmy zegarków, mając siedemnaście – odbywał praktykę w fabryce, zaś nocami naprawiał zegarki w sklepie jubilerskim. Po skończeniu praktyk, rozpoczął pracę z przedstawicielem Westinghouse Company, jako ekspert od budowy i naprawy lokomotyw drogowych. Jednak to samochody go pociągały, intensywnie pracował zatem nad modelem swojego pojazdu. Wkrótce został głównym inżynierem w Detroit Automobile Company po to, by odejść stamtąd kwitując ten fakt stwierdzeniem: „Nigdy więcej nie pójdę pod niczyje rozkazy”.
Z pragnienia, by uczynić z luksusowego przedmiotu, jakim był samochód, rzecz codziennego użytku, powstała Ford Motor Company. Został tam „wiceprezydentem, rysownikiem, pierwszym mechanikiem, inspektorem i generalnym dyrektorem”. Kapitał Towarzystwa wynosił 100 000 dolarów, z czego Ford wniósł jedną czwartą. Jego plan na rozwój był prosty – wszystkie zarobione pieniądze wkładać w akcje firmy, zdobyć pakiet kontrolny i tym samym władzę. W 1906 roku miał już pakiet większościowy, czyli 51 procent akcji, wkrótce portfel powiększył się o kolejne kilka procent, a w 1919 roku jego syn wykupił pozostałe 41,5 proc. Tym samym Ford Motor Company stał się własnością Henry Forda i jego spadkobiercy.
W międzyczasie zyskał sławę jako ten, który dał robotnikom najwyższe zarobki – pięć dolarów dziennie oraz ograniczył dniówkę do ośmiu godzin. W branży, nastawionej na wyzysk robotników wybuchła panika. Konkurencyjne firmy nazywały Forda szaleńcem i pozywały go do sądu za zniszczenie dotychczasowego ładu. Henry Ford nic sobie jednak z tego nie robił.
W momencie wypowiedzenia wojny, oddał swoje zakłady do dyspozycji rządu: tak powstawały ambulanse Forda, motory „Liberty”, stalowe hełmy i łodzie służące zwalczaniu łodzi podwodnych. Jako jeden z nielicznych wzbogacił się na wojnie. W 1921 roku, już jako właściciel ogromnego przedsiębiorstwa i majątku przejął kolej Detroit-Toledo-Ironton. W 1936 roku udało mu się uchronić przed wojenną zawieruchą kapitał, tworząc Fundację Forda.
W pamięci przetrwał do dziś, jako osoba kontrowersyjna – z jednej strony, jako dobroczyńca robotników, z drugiej zaś, jako zwolennik przemiany pracownika w bezmyślny automat, stojący przy przesuwającej się taśmie.
Henry Ford zmarł w wieku osiemdziesięciu czterech lat, zaś biznes przejęli jego spadkobiercy. Firma Ford Motor Company, druga po General Motors, a także Fundacja Forda działające do dziś, są symbolem wielkości Forda, pomnikiem jego geniuszu i dowodem, że innowacja i nieustanny rozwój są czynnikami sukcesu.