Hugh Hefner – geneza sukcesu
Hugh Hefner – uwodzicielski dziadek otaczający się tysiącami kobiet. Twórca marki Playboy, który miał wpływ na kształtowanie popkultury i gustów milionów mężczyzn. – Popkultura jest dzisiaj cienką zupką. A kiedyś była gęstą owsianką – przyznaje. Hugh nadaje jednak tej cienkiej zupce mocnego aromatu. Co kryje się za tajemnicą jego sukcesu? Poszperajmy w najpopularniejszych wypowiedziach twórcy Playboya.
Uczyń swoje życie najlepszym na świecie. Lepszym niż mają inni
Hugh Hefner przyznaje, że z nikim nie zamieniłby się na życia. – Kto na tym świecie, na tej planecie ma lepsze życie niż ja? Nikt. Gdybym mógł się urodzić jeszcze raz, chciałbym być znowu sobą. Innymi słowy, lepiej być nie może. Czasem zastanawiam się nad tym jak daleko zaszedłem i nie zamierzam tego stracić. Uważam się za najszczęśliwszego faceta na ziemi. Nie bez powodu magazyn „Arena” umieścił go w 2003 r. na liście „50 najbardziej wpływowych osób w pornobiznesie”. Hef zajął drugie miejsce, wyprzedził go tylko Larry Flynt, twórca „Hustlera”.
Urzeczywistnij swoje marzenia
– Życie jest za krótkie, by żyć marzeniami innych – mówi Hef. Cytat chyba nie wymaga żadnego komentarza. Wystarczy mieć marzenia i zacząć je urzeczywistniać. To, co prawie wszyscy mężczyźni chcieliby robić, a co tylko oglądają i czytają w „Playboyu”, jego twórca i redaktor naczelny wciela w życie.
Kobieta zawsze na pierwszym miejscu
– Jednym z problemów, jakie wiążą się z religią jest to, że ona zawsze ustawia kobiety na gorszej pozycji. Kobiety są postrzegane jako córki Ewy – lubił mawiać Hugh Hefner. Pomyśleć, że Hefner miał być misjonarzem… a raczej tego chciała dla niego jego mama. Przeczytanie raportu Kinseya zmieniło jednak postrzeganie seksualności przez młodego Hefa. Można przypuszczać, że wychodząc z tego założenia, Hugh chciał zmienić postrzeganie kobiet i zawsze stawiać je na piedestale. Udało mu się to.
Bądź wciąż lubiany
– Spałem z tysiącami kobiet i wszystkie wciąż mnie lubią – dodaje sobie animuszu Hef. Można rzec – fenomen. Wokół Hefa od samego początku kręci się mnóstwo kobiet. Jest ich „dobrym wujkiem”, któremu pozwalają na znacznie więcej… Hef nie ma skrupułów, by przyznawać się do bycia z kilkoma kobietami naraz. Od czasu do czasu ustatkuje się i wybiera jedną wybrankę serca. Jak mawia: – Może nie wybieram właściwych kobiet. A może jestem zbyt skomplikowany.
Bądź piękny i pociągaj ludzi
Hefner wychodzi z założenia, że będąc atrakcyjnym człowiekiem, nigdy nie będziemy smutni i samotni. – Każdy, kto ma głowę na karku chce być m.in. obiektem seksualnym. Każdy chce być atrakcyjny. Bo inaczej czeka nas smutne i żałosne życie. Prawdziwie wartościowe życie polega na tym, by pociągać ludzi i czuć pociąg do nich – przyznaje. – Kiedy jestem sam, masturbacja nie jest zła. Ale rzadko bywam sam – dodaje z przekąsem.
Pozostań młody… na zawsze
Hugh wcielił tę zasadę w życie. Cały czas zachowuje się jak młodzieniaszek. Otacza się tysiącami kobiet, cały czas się bawi i nigdy nie ma dość. – To, co zdumiewa mnie w starzeniu, to fakt, że pozostaję taki młody – mawia. I kolejna złota myśl będąca odpowiedzią, skąd Hef bierze jeszcze na to wszystko siłę, mimo swojego sędziwego wieku. – Viagra i pieniądze – przyznaje szczerze.